piątek, 20 listopada 2015

Prolog

Zapłakana dziewczyna ostatni raz sojrzała na swój teraz już pusty pokój, zamknęła walizki i zniosła je na dół razem były aż trzy. Postawiła je obok dwóch mniejszych walizek swojego brata, spakowała do torby dwa jabłka i butelkę z soczkiem owocowym. Po czym wyszła z domu do sąsiadki, pani Elizy Nowak. Zapukała lekko do drzwi a po chwili otworzyłą jej starsza kobieta. Przywitała się z nią i zabrała Kamilka ze sobą. Po około 10 minutach pod ich dom podjechała taksówka, spakowali wszystkie walizki i wsiedli do auta razem z Rex'em, który zajął połowe miejsce. Taksówkarz zatrzymał się pod lotniskiem i pomógł wypakować walizki które chwilę później zabrał miły pan z luku bagarzowego. Załorzyła psu kaganiec i go też oddała pracownikom. Wzięła chłopca na ręcę i poszła z nim na odprawę. Po paru minutach siedzieli już wygodnie w samolocie. Kamil przespał całą drogę a ona rozmyślała nad swoim nowym życiem..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz